Ford zdecydował się zawiesić prace nad budową fabryki w Michigan

Amerykański producent samochodów Ford zdecydował się zawiesić prace nad wartą 3,5 miliarda dolarów fabryką produkującą baterie do pojazdów elektrycznych w Michigan. Decyzja ta została podjęta w związku ze strajkiem w przemyśle motoryzacyjnym, który dotyka Forda, GM i Stellantis.

Według CNN, przejście na pojazdy elektryczne stało się jednym z kluczowych powodów strajków pracowników motoryzacyjnych przeciwko producentom samochodów Ford, GM i Stellantis.

Rzecznik Forda powiedział, że ostateczna decyzja w sprawie budowy zakładu nie została jeszcze podjęta.

Po potencjalnym ukończeniu fabryka będzie zlokalizowana na terenie o powierzchni 950 akrów w południowym Michigan w pobliżu miasta Marshall. Planowano, że zakład zatrudni 2500 osób, gdy rozpocznie działalność w 2026 roku. Plany budowy fabryki Forda zostały ogłoszone w lutym ubiegłego roku.

W oświadczeniu firma stwierdziła: "Zawieszamy prace i ograniczamy koszty budowy projektu Marshall, dopóki nie będziemy pewni naszej zdolności do konkurencyjnej obsługi zakładu".

Wraz z General Motors i Stellantis, Ford stoi w obliczu strajku pracowników branży motoryzacyjnej. Sean Fain, szef United Auto Workers (UAW), nazwał tę decyzję "haniebną, ledwo skrywaną groźbą redukcji zatrudnienia przez Forda".

"Zamknięcie 65 fabryk w ciągu ostatnich 20 lat nie wystarczyło Wielkiej Trójce, a teraz chcą nam zagrozić zamknięciem zakładów, które nawet nie są jeszcze otwarte" - powiedział.

Biorąc pod uwagę, że montaż pojazdów elektrycznych wymaga znacznie mniejszego nakładu pracy niż produkcja samochodów napędzanych benzyną, związek wyraził obawy, że plany producentów samochodów dotyczące przejścia na modele całkowicie elektryczne mogą ostatecznie doprowadzić do utraty miejsc pracy i obniżenia płac. Zapewnienie bezpieczeństwa zatrudnienia stało się główną kwestią w negocjacjach.