Światowe rynki ropy naftowej rozpoczęły tydzień od zauważalnego wzrostu cen. W poniedziałek notowania wzrosły o prawie 1% po tym, jak OPEC+ ogłosił mniejszy niż oczekiwano wzrost produkcji w listopadzie. Decyzja ta zasygnalizowała rynkowi, że kraje wydobywające ropę starają się uniknąć nadwyżki podaży i utrzymać ceny po ich niedawnym spadku. Informację tę podała agencja Reuters.
Cena kontraktów terminowych na ropę Brent wzrosła o 1% do 65,2 USD za baryłkę, a cena ropy WTI o 1,1% do 61,54 USD za baryłkę. Ekspertka ds. rynku energii, Tina Teng, wyjaśniła, że wzrost cen był reakcją inwestorów na nieoczekiwanie ostrożny krok OPEC+, który rynek odebrał jako próbę ustabilizowania sytuacji po okresie spadku popytu.
Nowe porozumienie przewiduje, że OPEC+, w którego skład wchodzi kartel, Rosja i szereg mniejszych producentów, zwiększy wydobycie w listopadzie o zaledwie 137 000 baryłek dziennie. Taki sam wzrost odnotowano w październiku. Dla porównania, analitycy spodziewali się dwukrotnie większego wzrostu.
Według źródeł, Rosja poparła umiarkowane zwiększenie kwot, podczas gdy Arabia Saudyjska opowiadała się za bardziej aktywnym wzrostem produkcji, aby odzyskać udziały w rynku utracone na rzecz konkurentów ze Stanów Zjednoczonych i Afryki. Większość członków sojuszu zgodziła się jednak na ostrożną politykę, aby uniknąć kolejnego załamania cen.
Analitycy zauważają, że sytuacja pozostanie niestabilna w nadchodzących miesiącach. Sezonowe prace konserwacyjne rafinerii ropy naftowej na Bliskim Wschodzie, a także tradycyjny spadek popytu w okresie zimowym, ograniczą potencjał dalszych wzrostów cen.
Mimo to, eksperci uważają, że strategia OPEC+ pozwala zyskać na czasie i utrzymać równowagę między ceną a podażą. Chociaż rynek stopniowo wkracza w fazę nadwyżek rezerw, zarządzana polityka sojuszu pozwala uniknąć gwałtownych wahań. Jednocześnie słabe wskaźniki konsumpcji pozostają głównym ryzykiem dla stabilności sektora naftowego w nadchodzących miesiącach.
e-finance.com.ua
