We wrześniu 2024 roku, pomimo wysokich zbiorów własnych, Ukraina rozpoczęła import ziemniaków z Polski i Litwy. Było to efektem obaw o możliwy niedobór produktów wysokiej jakości na krajowym rynku. Platforma analityczna EastFruit informuje o wzroście importu.
Według oficjalnych danych od 1 do 23 września do kraju dotarły już trzy ciężarówki ziemniaków. Pierwsza partia przybyła z Litwy i ważyła 22 tony, a jej wartość wynosiła 10,56 tys. dolarów. Polska dostarczyła 42 tony ziemniaków o wartości 20 164 000 dolarów. Dostawy te spowodowane są obawami o możliwy brak jakości produktów w bieżącym sezonie.
Z informacji Państwowej Służby Celnej Ukrainy wynika, że w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 roku do kraju sprowadzono 15 tys. ton ziemniaków. W tym samym okresie eksport ukraińskich ziemniaków był niezwykle niewielki i wyniósł zaledwie 760 ton o wartości 215 tys. dolarów, co wskazuje na znaczną rozbieżność pomiędzy wielkością importu i eksportu.
Ogółem import ziemniaków na Ukrainę w okresie od stycznia do sierpnia kosztował kraj 9,324 mln dolarów, natomiast przychody z eksportu utrzymały się na poziomie 215 tys. dolarów. Sytuacja ta rodzi pytania o stan rynku krajowego i zdolność ukraińskich rolników do zapewnienia ludności ziemniaków w wystarczającej ilości i odpowiedniej jakości.
Co ciekawe, w poprzednich latach Ukraina miała dość stabilne zbiory ziemniaków, a potrzeby importowe były minimalne. Jednakże w związku z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi, problemami logistycznymi oraz spekulacją na rynku zaistniała potrzeba sprowadzenia dodatkowych zasobów z zagranicy, aby zapobiec ewentualnym zakłóceniom w dostawach.
Potencjalne niedobory i zależność od importu budzą obawy nie tylko rolników, ale także konsumentów, ponieważ w najbliższej perspektywie mogą mieć wpływ na ceny i jakość produktów.
e-finance.com.ua