Światowy handel diamentami przeżywa niespotykany dotąd kryzys z powodu polityki celnej Stanów Zjednoczonych. Jak podaje *Financial Times*, wprowadzenie nowych taryf przez administrację Donalda Trumpa skutecznie sparaliżowało branżę wartą 82 miliardy dolarów. Szczególnie dotknięta została Antwerpia, która od dawna jest kluczowym światowym ośrodkiem obrotu kamieniami szlachetnymi – wolumen dostaw przez to belgijskie miasto zmniejszył się o 85%.
Stany Zjednoczone są największym rynkiem zbytu diamentów na świecie, odpowiadającym za około 50% światowego popytu. Jednakże wszystkie kamienie muszą być importowane, ponieważ Stany Zjednoczone nie mają własnych kopalni diamentów. Nowe bariery celne, wprowadzone w ramach polityki „lustrzanej” w odpowiedzi na globalną konkurencję handlową, zagroziły stabilności całego łańcucha dostaw.
Chociaż Biały Dom tymczasowo odroczył o 90 dni pełne wdrożenie nowych taryf, podstawowa taryfa celna w wysokości 10% na przetworzone diamenty już obowiązuje. Handlarze i eksporterzy kamieni szlachetnych pozostają w zawieszeniu — nie wiedząc, jakich warunków się spodziewać, wielu z nich wstrzymuje działalność. Uderzyło to również mocno w indyjski przemysł diamentowy, w którym poleruje się ponad 90% diamentów na świecie.
Sytuację komplikuje fakt, że Stany Zjednoczone mogą klasyfikować kamienie obrabiane w Indiach jako produkt indyjski, co pozwala im na nałożenie dodatkowego cła w wysokości 27%. Jeżeli w najbliższej przyszłości nie zostaną osiągnięte odpowiednie porozumienia handlowe, indyjscy eksporterzy mogą ponieść znaczne straty, co jeszcze bardziej zdestabilizuje rynek międzynarodowy.
Jedynym ogniwem w procesie handlu diamentami w USA jest certyfikacja. W obliczu nowej rzeczywistości Gemological Institute of America (GIA), jedna z wiodących organizacji certyfikujących na świecie, ogłosiła już rozszerzenie swoich międzynarodowych operacji w Dubaju i Hongkongu, aby dostosować się do zmian w logistyce i wymaganiach dotyczących dostaw.
Jednocześnie sektor prywatny również odpowiada na wyzwania. *Signet Jewelers*, największy na świecie sprzedawca biżuterii diamentowej, notowany na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, poinformował, że nie zwróci swoim dostawcom nowych kosztów. Oznacza to, że ciężar finansowy taryf zostanie przerzucony na partnerów zagranicznych, co może dodatkowo skomplikować globalną współpracę w tej dziedzinie.
e-finance.com.ua