Vincent Klerk, dyrektor generalny giganta żeglugowego AP Møller-Maersk, ostrzegł przed możliwymi wielomiesięcznymi zakłóceniami w żegludze przez Morze Czerwone, co stwarza zagrożenie ekonomiczne i inflacyjne dla światowej gospodarki, firm i konsumentów. Clerk powiedział to w wywiadzie dla Financial Times.
Ataki jemeńskich Huti na kontenerowce mogą mieć "znaczące konsekwencje" dla globalnego wzrostu gospodarczego, powiedział Clerk. Zamknięcie Morza Czerwonego dla większości ruchu kontenerowego z powodu ataków Huti było "brutalne i dramatyczne".
Clerk podkreślił, że w wyniku tej sytuacji "nie ma zwycięzców", ponieważ statki są teraz zmuszone do długich i kosztownych objazdów wokół Afryki Południowej.
Maersk, który przewozi około jednej piątej światowego ładunku morskiego, jest globalnym okrętem flagowym. Clerk wezwał społeczność międzynarodową, w szczególności Stany Zjednoczone, do podjęcia dalszych działań w celu przywrócenia dostępu do Morza Czerwonego po niedawnej eskalacji ataków w regionie.
Według Tanker Trackers, prywatnego wywiadu morskiego, porwanie tankowca u wybrzeży Omanu jest pochodzenia irańskiego, co wskazuje na wzrost zagrożeń w Zatoce Perskiej.
Maersk padł ofiarą ataku w połowie grudnia, co doprowadziło do zawieszenia rejsów po Morzu Czerwonym. Grupa wznowiła loty, ale nowy atak pod koniec grudnia zmusił firmę do wznowienia tras objazdowych. Maersk ostrzegł również, że przekieruje statki, aby ominąć Afrykę.
Objazd przez Przylądek Dobrej Nadziei dodaje około 13 000 kilometrów do rejsu Azja-Europa i zwiększa koszty paliwa Maersk o 50%. Clerk wezwał społeczność międzynarodową do działania i ponownego otwarcia cieśniny Bab el-Mandeb, podkreślając możliwe negatywne konsekwencje dla światowej gospodarki i konsumentów.
e-finance.com.ua