Chiny nałożyły nowe cła na towary amerykańskie, odpowiadając w ten sposób na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o nałożeniu ograniczeń na chiński eksport. Według doniesień Bloomberga Pekin nałożył 10-procentowe cło na amerykańską ropę naftową i maszyny rolnicze, a także 15-procentowe cło na węgiel i skroplony gaz ziemny.

Ponadto, jak podaje agencja Reuters, chińskie Ministerstwo Handlu wspólnie z administracją celną ogłosiło zaostrzenie kontroli eksportu materiałów strategicznych, w tym wolframu, telluru, rutenu i molibdenu. Pekin uzasadnia ten krok koniecznością ochrony bezpieczeństwa narodowego.

Kolejnym elementem eskalacji było wszczęcie przez Chiny dochodzenia antykonkurencyjnego przeciwko Google. Celem jest zbadanie możliwych naruszeń prawa antymonopolowego przez amerykańską korporację.

Mimo zdecydowanej odpowiedzi Pekinu analitycy Bloomberga zauważają, że chińskie cła nie są tak kompleksowe jak te amerykańskie. Stany Zjednoczone nałożyły ograniczenia na niemal wszystkie chińskie produkty dostarczane na rynek amerykański.

Chińskie Ministerstwo Handlu podkreśliło, że polityka Waszyngtonu podważa podstawy światowego systemu handlowego i destabilizuje międzynarodowe łańcuchy dostaw produkcyjnych. Pekin uważa, że ​​amerykańskie cła w wysokości 10% stanowią pierwszy krok w kierunku poważnej wojny handlowej i obawia się możliwego zwiększenia ceł do 60%, co wcześniej zapowiedział Trump.

Przypomnijmy, że wcześniej administracja USA rozważała wprowadzenie nowych ceł wobec Kanady, Meksyku i Chin. Jednak 3 lutego okazało się, że wprowadzenie ceł na produkty meksykańskie i kanadyjskie zostało odroczone o co najmniej miesiąc.