Intel Corporation, jeden z wiodących producentów chipów na świecie, odłożył planowaną inwestycję w Wietnamie, która miała niemal podwoić jego moce produkcyjne w tym kraju. Ta nieoczekiwana wiadomość jest ciosem dla ambicji Wietnamu w zakresie produkcji chipów, zwłaszcza po tym, jak prezydent USA Joe Biden ogłosił umowę o wsparciu wietnamskiego przemysłu chipowego podczas swojej wizyty w tym kraju we wrześniu.
W Wietnamie znajduje się największy na świecie zakład montażu, pakowania i testowania chipów Intela. Firma była zainteresowana rozszerzeniem swojej działalności w tym kraju, zwłaszcza po publicznych obietnicach wsparcia ze strony rządu USA.
"Wietnam chce pozycjonować się jako alternatywa dla Chin i Tajwanu w obliczu ryzyka politycznego i napięć handlowych ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział agencji Reuters jeden z uczestników spotkania.
Informacja o odmowie przyjęcia nowych inwestycji przez Intela pojawiła się w lipcu tego roku, ale korporacja nie podała konkretnych powodów tej decyzji. Inne źródło podało, że Intel wyraził obawy dotyczące stabilności dostaw energii elektrycznej i nadmiernej biurokracji w kraju.
Przedstawiciele Intela odmówili udzielenia oficjalnego komentarza, ale podkreślili, że Wietnam pozostaje ważnym elementem globalnej działalności produkcyjnej korporacji ze względu na ciągły wzrost popytu na półprzewodniki.
Ambasada USA w Hanoi odmówiła komentarza w tej sprawie, a wietnamski rząd nie odpowiedział jeszcze na prośby o komentarz.
Decyzja Intela nastąpiła po ogłoszeniu dużych inwestycji w Europie, a także po niedoborze mocy w Wietnamie, który doprowadził do tymczasowego zawieszenia produkcji przez wielu producentów w tym kraju. Ponadto Intel inwestuje w pakowanie chipów w Malezji, konkurując z Wietnamem w Azji Południowo-Wschodniej.
e-finance.com.ua