Podczas dwudniowego spotkania ministrów finansów państw grupy G20, które odbyło się w indyjskim Gandhinagarze, nie udało się osiągnąć konsensusu w sprawie restrukturyzacji zadłużenia krajów znajdujących się w trudnej sytuacji.

Według indyjskiej minister finansów Nirmali Sitharaman, przedstawiciele krajów G20 przeprowadzili "bardzo intensywne dyskusje na temat wrażliwości globalnego zadłużenia". Podkreśliła, że problem zadłużenia pozostaje jednym z "priorytetowych" tematów dla G20 w 2023 r., a dyskusja będzie kontynuowana na kolejnym szczycie we wrześniu.

Strona amerykańska próbowała również uzyskać porozumienie, że w przyszłych umowach dotyczących redukcji zadłużenia wszyscy dwustronni wierzyciele będą uczestniczyć w jednej umowie, unikając oddzielnych negocjacji. Waszyngton dąży również do uwzględnienia analizy zdolności obsługi zadłużenia przeprowadzonej przez MFW i Bank Światowy w celu określenia zrównoważonego obciążenia długiem.

"Proces restrukturyzacji zadłużenia powinien być szybszy i bardziej efektywny. Opóźnienia w osiągnięciu porozumienia w sprawie niezbędnych spłat zadłużenia będą najbardziej szkodliwe dla krajów pożyczających i ich obywateli, którzy są najmniej zdolni do poniesienia tego ciężaru" - powiedziała dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgieva w imieniu G20.

Co więcej, ministrowie finansów i bankierzy centralni G20 nie zdołali zagrać zespołowo w sprawie komunikatu, który zapewniłby uczestnikom jednolite stanowisko, tak jak miało to miejsce podczas spotkania w lutym 2022 r. przed inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę. Sitharaman podkreśliła, że kraje G20 nadal różnią się w formułowaniu oświadczeń w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. W rezultacie spotkanie w Gandhinagarze zaowocowało "dokumentem końcowym" i "oświadczeniem przewodniczącego" zamiast zwykłego komunikatu, który jest zwykle używany do konsolidacji wspólnych wniosków.

Była jeszcze jedna kwestia, która wywołała spór. Moskwa ogłosiła, że zawiesi swój udział w czarnomorskim porozumieniu zbożowym, chociaż Rosja jest członkiem G20.

"Kilku uczestników potępiło dziś tę decyzję, mówiąc, że nie powinna ona mieć miejsca" - powiedziała Sitharaman.

"Dokument końcowy" stwierdza, że Chiny uważają to spotkanie za "niedopuszczalne" do omawiania kwestii geopolitycznych na forum. Dokument stwierdza również, że Rosja "odcina się" od niektórych komentarzy, w tym wezwania do przestrzegania zasad humanitarnych ONZ i oświadczenia o niedopuszczalności użycia lub groźby użycia broni jądrowej.